Jednym z typów przemocy, którego bardzo często doświadczają Młodzi Ludzie, jest cyberprzemoc – w tym hejt i mowa nienawiści - to właśnie na tym temacie chciałabym się skupić.
Cyberprzemocą nazywamy zachowania agresywne, regularnie, intencjonalne i wymierzone w słabszych przy użyciu Internetu, telefonów komórkowych i innych, podobnych urządzeń. Najczęstszą formą cyberprzemocy jest forma słowna – pojawia się w komentarzach, memach, nagraniach itd. Do form cyberprzemocy zaliczamy m.in. wyżej wspomniany hejt, publikowanie poniżających filmów/zdjęć, publikowanie ośmieszających i wulgarnych komentarzy/postów, włamania na konta serwisów społecznościowych, flood (zalewanie wiadomościami w komunikatorze/ telefonami/ SMSami), podszywanie się pod inne osoby, wykluczania z internetowych społeczności, seksting (przesyłanie nagich/półnagich zdjęć).
Warto dodać, że cyberprzemoc jest często jedną z form przemocy rówieśniczej, jednak wydaje się być bardziej nasilona. Stosując cybrprzemoc jesteśmy przekonani o swojej anonimowości, mamy więcej czasu na przygotowanie nienawistnej treści niż w kontaktach face to face, a nasza ofiara nie ma jak uciec przed naszymi działaniami – jej profil wciąż dostępny jest w sieci. To wszystko powoduje, że skala problemu bullyingu jest większa niż przed erą cyfrową.
Przechodząc do tematu hejtu i mowy nienawiści chciałabym wyjaśnić różnicę między tymi zjawiskami. . Hejt jest pojęciem dużo szerszym niż mowa nienawiści (odnosząca się głównie do cech na które nie mamy wpływu jak narodowość, orientacja seksualna itd.). Hejt dotyczyć może praktycznie wszystkiego – od ubioru, przez zainteresowania po wyznawane wartości i przekonania. Mowa nienawiści dla dużej ilości społeczeństwa jest na porządku dziennym, ba istnieją grupy społeczne na których obrażanie mamy duże przyzwolenie społeczne (u nas np. Żydzi, Romowie, Muzułmanie, osoby LGBT – wynika z badań z 2014 roku, podobne wyniki były w 2016). Coraz częstszy kontakt z mową nienawiści zmniejsza wrażliwość na jej występowanie. Coraz więcej dzieci, młodzieży i dorosłych ma kontakt z tym zjawiskiem, tak naprawdę gdzie się nie obejrzymy możemy znaleźć, chociażby obraźliwe komentarze i wypowiedzi, ale często też prześmiewcze grafiki, memy czy właśnie poniżające i poniżające filmy.
Co z tym zrobić? Rozmawiać, rozmawiać i jeszcze raz rozmawiać. Tłumaczmy Młodym Ludziom, że przemoc psychiczna jest tak samo dotkliwą przemocą jak fizyczna. Słowa potrafią ranić bardzo dotkliwie. Poniżanie, hejt, mowa nienawiści – mogą prowadzić do obniżenia poczucia własnej wartości, utarty wiary w siebie, lęku, a nawet do depresji czy prób samobójczych. Pojawia się nieprzyjemne emocje takie jak smutek, złość, lęk. Młody Człowiek może zamykać się w sobie, nie chcieć wchodzić w relacje z obawy przed hejtem i wyśmianiem, a stąd już niedaleka droga do lęku społecznego. Chciałabym jeszcze nawiązać do prawdziwego życia – życie w Internecie jest w naszych czasach równie prawdziwe co życie poza nim. Często zdarza się, że osoby hejtujące nas w Internecie to osoby przecież które znamy.
Tłumaczymy dzieciom, że czasami nasze nazwijmy to „niewinne żarty” z kogoś wcale nie są takie niewinne, mogą dotknąć jakiegoś traumatycznego wydarzenia, doświadczenia, otworzyć jakieś psychiczne rany. Pokazujmy, że hejterzy nie są bezkarni, że zgodnie z prawem możemy z nimi walczyć. Nie bagatelizujmy problemu – łatwo nam powiedzieć „olej to”, „bądź mądrzejszy” czy „jutro nikt nie będzie o tym pamiętał”. Dzieciom i młodzieży często trudno jest przychodzić ze swoimi problemami do dorosłych, więc jeśli tak już się dzieje wysłuchajmy i wesprzyjmy dziecko, pomóżmy zgłosić sprawę np. do administratora grupy/aplikacji/strony ect lub zabezpieczyć dowody (jeśli podstawne będzie wniesienie sprawy). Często mówi się, że najlepszą reakcją jest brak reakcji – z jednej strony to prawda – hejterzy chcą nas wciągnąć w swoją grę, chcą sprawiać ból i cierpienie, często gdy nie reagujemy na zaczepki hejter zacznie szukać innej ofiary. Z drugiej strony jednak nie zawsze tak się dzieje. Zdarza się, że mimo braku reakcji cyberprzemoc narasta. Wtedy oczywiście trzeba reagować, ale mądrze – nie wchodząc w dyskusje i odpowiadać agresją, ale zabezpieczać dowody, zgłaszać nadużycia a przede wszystkim udzielić wsparcia ofierze hejtu - czasami wystarczy rozmowa, czasami warto zwrócić się do specjalisty.
Pamiętajmy też, że dzieci, szczególnie te młodsze, uczą się przez obserwację – poza rozmowami, tłumaczeniem i reagowaniem musimy również naszą postawą uczyć dzieci nie hejtowania. Sami nie obrażajmy innych, nawet w żartach. Nie używajmy etykiet „debil”, „idiota”, „psychol” itd.
Myśląc o profilaktyce cyberprzemocy ważną wydaje mi się zarówno rola szkoły jak i rola rodziców. Uważam, że to na rodzicu spoczywa odpowiedzialność rozmowy z dzieckiem o zasadach korzystania z Internetu, o cyberprzemocy i sposobach reagowania na nią. Jeśli rodzic nie ma pomysłu czy wiedzy by taką rozmowę przeprowadzić może zwrócić się o pomoc właśnie do… Internetu J Jest wiele świetnych kampanii, fundacji które całkowicie na darmo udostępniają świetne materiały.
Szkoły również powinny włączyć się w edukację związaną z bezpieczeństwem w sieci i profilaktyką cyberprzemocy, ale nie wyobrażam sobie „zwalania” całej odpowiedzialności na szkołę – to my rodzice wprowadzamy nasze dziecko w świat technologii dając mu do ręki telefon i to na nas spoczywa odpowiedzialność ustalenia z dzieckiem zasad korzystania z technologii i Internetu.
Bibliografia: „Cyfrolatki. Profilaktyka cyberprzemocy, hejtu i mowy nienawiści w placówkach Towarzystwa Przyjaciół Dzieci”, W. Ronatowicz, B. Anders-Misakowska, Ł. Anders, Towarzystwo Przyjaciół Dzieci Zarząd Główny, Warszawa 2020 Fundacja Orange (https://fundacja.orange.pl/ )
Artykuł napisany przez Małgorzatę Gole-Chmielewską - psycholog, psychoterapeuta Zachodniopomorskiego TPD